Powered By Blogger

wtorek, 8 kwietnia 2014

Instagram okiem redaktora-sceptyka, czyli mam problem z obrazkami

Uwielbiam Instagram. Zacząłem się nim bawić ze trzy lata temu. Przez długi czas miałem sporo radości z robienia kwadratowych, "polaroidowych" fotek oraz nadawania im wyjątkowego, niemal magicznego charakteru dzięki palecie filtrów w tej zabawce prostej jak budowa cepa. No właśnie? Zabawka dla miłośników selfies czy narzędzie dla dziennikarza? I tu mam problem z Instagramem.
Ostatni Press poświęca obszerny artykuł polskim mediom korzystającym z Instagramu http://www.press.pl/platny-dostep/miesiecznik-press/pokaz/3001,Medium-mlodych Jest wśród nich Dziennik Zachodni, który bardzo lubię i cenię za zaangażowanie w projekty z pogranicza papieru i internetu (np. reportaż multimedialny, o którym pisałem już na tym blogu http://mediablogextra.blogspot.com/2014/03/polski-reportaz-multimedialny-rodzi-sie.html).
Profil Dziennika Zachodniego na Instagramie to prosty, fotograficzny zapis tego, nad czym aktualnie pracują dziennikarze. Bez specjalnych fajerwerków poza tym, że zdjęcia ładnie skadrowane, profesjonalne. Poniżej zdjęcie z profilu DZ: Urszula Dudziak z mężem i swoim labradorem w rodzinnej Straconce.


Urszula Dudziak w rodzinnej Straconce z mężem Benghtem Dahllofem i ukochanym labradorem
Read more at http://web.stagram.com/p/689044182627743238_369846244#EiQGJjDghjbbMmQQ.99
Urszula Dudziak w rodzinnej Straconce z mężem Benghtem Dahllofem i ukochanym labradorem
Read more at http://web.stagram.com/p/689044182627743238_369846244#EiQGJjDghjbbMmQQ.99
Dziś profil Dziennika Zachodniego, na którym zamieszczono łącznie 332 fotki, śledzi 341 użytkowników http://web.stagram.com/n/dziennikzachodni/. To niewiele, w porównaniu z takim np. magazynem Aktivist (2268 followersów), polską edycją Elle (7038) czy portalami medialnych celebrytów, których profile obserwuje po kilkaset tysięcy użytkowników Instagramu. Kiedyś jednak trzeba zacząć i Dziennik Zachodni właśnie to robi.
Od dłuższego czasu zastanawiam się, jak w Instagramie mógłby zaistnieć mój Express Ilustrowany. Wszak sama nazwa gazety zobowiązuje do zajęcia miejsca w społeczności, która komunikuje się za pomocą obrazków. Tyle, że korzyści jak na razie widzę niewiele. No może poza wzbogacaniem fan page'u Expressu na Facebooku, silnie sprzężonym z Instagramem, fotkami np. rozebranych dziewczyn z sąsiedztwa z naszej popularnej sobotniej rubryki. Poza tym ważne jest, by być wszędzie tam, gdzie są nasi użytkownicy, także ci potencjalni. I to do Instagramu mnie przekonuje.
 Na koniec krótka polemika z tytułem artykułu o Instagramie w Press. Brzmi on "Medium młodych". Zaręczam, że Instagramem - szalenie prostym w obsłudze - mogą bawić sie wszyscy, nawet ludzie w wieku podeszłym. Ja mam 48 lat, a profil od około trzech http://web.stagram.com/n/mswk/. Choć dawno nie zamieszczałem na nim fotek (porysował mi sie obiektyw w iPhonie i jakość byłaby fatalna), dziś przy 143 opublikowanych zdjęciach (zwykle z tagami #sky #nature #architecture) mam aż 212 followersów. Polecam wszystkim. Fajna zabawa. Poniżej jedna z moich fotek :)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz